Behind the curtains
Upały nie rozpieszczają mojego umysłu. Od niemalże dwóch tygodni czuję jego ciężar i jak na razie nic nie wskazuje na zmianę tego stanu. Błogie lenistwo. "Błogie"- napisałam tak, bo ładnie brzmi a tak na prawdę z moim rodzajem lenistwa nie ma nic wspólnego. Za niecały tydzień wyrywam się z Polski na 2 tygodnie niczym ptak z klatki. Londyńskie powietrze dobrze na mnie wpłynie! Tymczasem w roli głównej dzisiejszego posta moja okazyjna perełka. Szczerze mówiąc nie przepadam za sukienkami, spódniczkami i wysokimi obcasami. Ta sukienka zrobiła na mnie jednak niesamowite wrażenie. Uwielbiam jej drapowania i eteryczny, ulotny klimat. Z każdym powiewem wiatru delikatnie zmienia swoje ułożenie...tak, jakby chciała za nim nadążyć.
dress- all saints
sandals- stradivarius
fot. Karol
Od dziś będę wstawiać przycisk HYPE z LOOKBOOK'A do każdej zamieszczonej stylizacji, także jeśli outfit będzie się podobał to proszę o kliknięcie na box z cyfrą/liczbami :) thx!
przepieknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńsukienka stworzona dla Ciebie :D
Bardzo ładnie wyglądasz, a sukienka oryginalna
OdpowiedzUsuńuwielbiam all saints!!! hype. :D
OdpowiedzUsuńo kurcze,,,,,,,,,,,,
OdpowiedzUsuńsukienka faktycznie bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńJesteś prześliczna. A i sukienka jest rewelacyjna. Nic nie wspomnę o zdjęciach…
OdpowiedzUsuńwooow bosko!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńta sukienka mnie oczarowała! świetna stylizacja i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPiękny minimalizm. Uwielbiam Twoją fryzurę!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w sukience i zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńsukienka jest świetna ! ;)
OdpowiedzUsuńale zdjęcia :D :D jestem pod wrażeniem całego bloga i Twojej fryzury ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
DaisyLine
DaisyLine from http://daisyline.blogspot.com/