cant' wait!
Był London, był shopping! pofrunęłam tylko z bagażem podręcznym, nie zdając sobie sprawy z tego, że mogę mieć problem z pakowaniem. heh! 5 dni oderwania się od polskiej rzeczywistości dobrze mi zrobiło. Natchnęło,
orzeźwiło, naprawiło! Różnorodność ludzi na ulicach inspiruje dlatego tak bardzo lubię tam bywać. Cóż, po prostu teraz can't wait następnej sesji na której będę mogła pokazać swoje upolowane zdobycze. Tym razem myślą przewodnią shoppingu było: tylko nie czerń! ale i tak sie nie udało! Chyba cierpię na jakieś zaburzenia kolorystyczne...nie mogę wyzbyć się adoracji koloru czarnego ale szczerze, to wcale nie próbuję tego robić.
wtorek, 19 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz