środa, 7 lipca 2010

Alice in Wonderland?

Puchną paluchy od cięcia twardej tektury i skleją się zarazem od kleju Magic...Pomijając całkiem wdzięczną nazwę jak na produkt do klejenia, z magią nie ma on nic wspólnego. Tak wyglądają ostatnio moje dni. Pluję sobie w twarz, że mogłam ową magię sklejania makiety zacząć praktykować wcześniej a dzisiejszy post jest poniekąd próbą usprawiedliwienia tak małej ostatnio aktywności w blogowaniu. Tłumaczę się brakiem czasu bo tego, o dziwo jest zawsze jak na lekarstwo, nie tłumaczę się zaś brakiem kreatywności bo na jej brak narzekać nie mogę. Wyprzedażowe perełki czekają w kolejce by ujrzał je obiektyw...Tymczasem aktywuję się ukazując zdjęcia Alicji z Kariny Czarów.





bow- DIY
vest- sh
dress- Top Shop sh (borrowed- thx Monia:*)

fot. infobemar.com

5 komentarzy:

  1. Wow, świetne te zdjęcia! Kolczyki i usta - rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już widziałam to na LB ale nadal jestem pod wrażeniem. Najsłodsze serduszko na ustach. Cudeńko!

    xoxo
    http://mariabros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty, to co masz na sobie oraz zdjęcia-po prostu zauroczyły mnie :)

    http://jadorehardcore.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. I love the bow! So adorable. And your makeup for this picture is very cool as well.

    OdpowiedzUsuń