czwartek, 27 maja 2010

The doors are where the windows

Słomkowy kapelusz był moim must have i udało mi się zakupić go w H&M. Wypatrzyłam go w pośpiechu kiedy wracałam od fryzjera z nowo obciętą grzywką i w momencie przymierzania stwierdziłam, że idealnie pasuje do mojej obecnej fryzury. Kierując się oczami wyobraźni widziałam siebie jako pastucha błąkającego się gdzieś na polu... . Ten motyw zdeterminował scenerię, w której robione były zdjęcia. W leniwą niedzielę, leniwie wsiadając do samochodu pojechaliśmy na podgnieźnieńską wieś posłuchać śpiewu ptaków i przy okazji rozważań będącej tam młodzieży na temat realności mojego "tatuażu"... Na prawdziwy przyjdzie czas;)













hat- h&m
top- primark
jacket- river island
trousers- sh
scarf- top secret


fot. Piotrek

10 komentarzy:

  1. abslutnie genialna stylizacja, super fryzura :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wyglądasz piękna 'wydziarana' dziewczyno:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajnie, dobrze Ci w tym kapeluszu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęcia są świetne! zestaw super:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam jak ktoś ma pomysł na swojego bloga. Ty go masz. Duże uznanie!

    OdpowiedzUsuń
  6. fajna całość, fajny kapelusz i fajna grzywka:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo podobny, prawie taki sam kapelusz widziałam w sh, już żałuję że go nie kupiłam, super wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna stylizacja, świetna fryzura. jesteś bardzo ładna. I z Poznania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wszystko lubię od naszyjnika po kapelusz:)

    OdpowiedzUsuń