środa, 12 stycznia 2011

My own ZOO/London's calling!

Dziś otrzymałam paczuszkę, w której odnalazłam swoje małe urocze zoo. Stałam się posiadaczką stadka filcowych zwierzątek, których zadaniem będzie dotrzymanie mi towarzystwa i ozdabianie mojego ubioru:) Ulokuje je na częściach mojej garderoby by oprócz doznań czysto estetycznych nigdy już nie czuć się samotnie.
Słodziaki, które wyszły spod wprawnych i zdolnych rąk Dekormaniaka, szukały (i szukają!) nowego właściciela na Allegro. Ich wzornictwo niewątpliwie mnie urzekło i bez zastanowienia przygarnęłam pięć zwierzaków: czerwonego słonika, kurczaczka, konika z niebieskimi kopytkami, sowę i zarumienionego hipcia. Swoją drogą, bardzo lubię filcowe wzornictwo. Materiał sam w sobie wydaje się dość surowy, ale gdy trafi na osobę mającą dar czynienia pięknych rzeczy to surowość bezpowrotnie zanika:)
Zmieniając temat. Powoli zaczynam mieć stan generalnego znużenia, co tłumaczę sobie brakiem słońca na mojej obecnej szerokości geograficznej i zbyt osiadłego trybu życia. Tak więc, zmieniam na 5 dni środowisko i lecę do Londynu gdzie moje skrzydła zawsze najbardziej się rozprostowują!




felt brooch- allegro/sprzedawca dekormaniak


8 komentarzy:

  1. W takim razie filcowe cuda spod ręki Mai Allure też moga Ci się spodobać : http://allure-bloog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. rany! jakie cuda=) uwielbiam filc!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, śliczności!!
    Ciekawe jak by wyglądały twoje stylizacje z nimi... strasznie jestem ciekawa, bo wzornictwo jest orginalne ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. @Justyna- stylizacje niedługo będą, tylko muszę pozałatwiać wszystkie bieżące sprawy:)

    OdpowiedzUsuń