Słomkowy kapelusz był moim must have i udało mi się zakupić go w H&M. Wypatrzyłam go w pośpiechu kiedy wracałam od fryzjera z nowo obciętą grzywką i w momencie przymierzania stwierdziłam, że idealnie pasuje do mojej obecnej fryzury. Kierując się oczami wyobraźni widziałam siebie jako pastucha błąkającego się gdzieś na polu... . Ten motyw zdeterminował scenerię, w której robione były zdjęcia. W leniwą niedzielę, leniwie wsiadając do samochodu pojechaliśmy na podgnieźnieńską wieś posłuchać śpiewu ptaków i przy okazji rozważań będącej tam młodzieży na temat realności mojego "tatuażu"... Na prawdziwy przyjdzie czas;)
hat- h&m
top- primark
jacket- river island
trousers- sh
scarf- top secret
fot. Piotrek